poniedziałek, 7 marca 2011

Wietrzenie skrzydła!

Pogoda nareszcie dopisała żeby przewietrzyć Primax-a taty! Mimo że wiatr był bardzo słaby (ok.1-2 m/s) udało mi się postawić skrzydło - z jednym, małym upadkiem...


Mimo że znajdowaliśmy się na polu, dosyć daleko od domów zjawiło się kilku gapiów. Najczęściej pytali się taty: A będziecie dzisiaj latać? oraz "To pan tutaj latem nad naszymi głowami przelatuje?". Jako że ja bawiłam się skrzydłem to pytali się "Ciężko się takie skrzydło stawia" i "A ty się nie pogubisz w tych linkach?". Razem z tatą zachęcaliśmy żeby wybrali się na kurs paralotniarski do najbliższego aeroklubu (czyt. Michałkowa) :)


Zachód słońca był piękny, a na niebie widać było aż sześć samolotów. :)